Copywriting – zawód dla cyfrowego nomady

Być może słyszałeś już, że do 2035 roku liczba cyfrowych nomadów przekroczy miliard. Brzmi nieźle, prawda? Kim jednak są szczęśliwcy, których praca jest w pełni niezależna od lokalizacji? Czym się zajmują, porozsiewani po świecie, pracujący z miejsc z przyjaznymi cenami i dobrym internetem? Wśród nomadów spotkasz przede wszystkim programistów, grafików, specjalistów od marketingu nauczycieli języków obcych i – nie inaczej – copywriterów. Takich jak ja. Jak zaczynałam? Jak Ty możesz zacząć? O tym dzisiaj!

Copywriting – zawód dla cyfrowego nomady

Widziałeś w internecie zdjęcie osoby, leżącej wygodnie w hamaku na plaży, mającej laptopa na kolanach i popijającej beztrosko wodę z kokosa? To dość stereotypowy, nie do końca prawdziwy, ale jednak – wizerunek cyfrowego nomady. Czyli osoby, która dzięki dostępowi do internetu, pracuje zdalnie w dowolnego miejsca na świecie.

Chcesz poznać moje ulubione miejsca do pracy zdalnej? Pisałam o nich tutaj!

Społeczność cyfrowych nomadów skupia wokół siebie ludzi pracujących online. Łączy ich niezależność od miejsca zamieszkania. Brak konieczności stawiania się codziennie w biurze i pracy w określonych godzinach. Współcześni nomadzi to zwykle freelancerzy, często osoby rozwijające własny biznes, ale też pracownicy etatowi, których firmy akceptują zdalną formę pracy. Zimowanie na Bali, pół roku w Kolumbii, a w międzyczasie kilka krótszych wizyt w europejskich miastach? Tak wygląda życie cyfrowego nomady.

Copywriting - zawód cyfrowego nomady
Kawiarnie, moje ulubione miejsca do pracy. Tu w malezyjskim Georgetown.

Copywriting – popularny zawód wśród nomadów

Lista zawodów, jakie możesz wykonywać będąc cyfrowym nomadą, jest naprawdę długa. I ciągle rośnie – wiele zależy od kreatywności osób, które chcą spróbować takiego stylu życia. Nie dziwi więc, że na drugim końcu świata można spotkać nomadów zajmujących się księgowością, fotografowaniem miesięcy miodowych czy specjalistów od analizowania dokumentacji medycznej.

Zawodem najczęściej, obok programowania, utożsamianym z cyfrowym nomadyzmem jest copywriting, którym zajmuję się od ponad 5 lat. Tak naprawdę, na pierwszych wyjazdach nie wiedziałam nawet, że pracowanie „pod palmą” doczekało się swojej nazwy. Dopiero później zobaczyłam, jak wiele osób żyje podobnie, co dodatkowo zmotywowało mnie do rozwijania swojej działalności. Zacznijmy jednak od początku…

Dlaczego zostałam copywriterem?

Są chwile, gdy zastanawiam się, jak to w ogóle możliwe, że zostałam copywriterem. I bynajmniej nie chodzi o momenty zwątpienia. Raczej o to, że w szkole język polski plasował się czołówce moich najmniej ulubionych przedmiotów, czytanie książek doprowadzało mnie do bezsenności, a pisanie wypracowań uważałam za największe zło na świecie. O ile przez proces edukacji przeszłam ostatecznie z bardzo przyzwoitymi wynikami, o tyle odczuwałam wielką radość, gdy moje męki na lekcjach polskiego dobiegły końca.

A po maturze poszłam na dziennikarstwo. Kliknij i zobacz swoją minę!

Właściwie to na dziennikarstwo i komunikację społeczną. Projektowanie komunikacji i wizerunku firm interesowało mnie znacznie bardziej niż pisanie. Czyli jednak bez zmian! Jednak gdy studia miały się już ku końcowi, moje drogi z pisaniem ponownie się skrzyżowały. Wtedy to znalazłam swoją pierwszą pracę zdalną jako copywriter. Trochę nieświadomie wkroczyłam na niekończącą się ścieżkę freelancingu, która trwa do dziś. I pozwala mi łączyć pracę z tym co lubię najbardziej, czyli z podróżami. No bo czy może być coś lepszego niż wejście po pracy na wulkan w Gwatemali? Rozpoczęcie dnia od safari na Sri Lance i pisanie po powrocie z niego? Albo odpowiadanie na maile klientów z japońskiej wioski z widokiem na Fuji?

Copywriting - zawód dla cyfrowego nomady
Wschód słońca z widokiem na wulkan Bromo. Zaraz po nim wróciłam do swojego mobilnego biura. Jawa, Indonezja

Jak zostałam copywriterem?

Pierwszą pracę zdalną jako copywriter traktowałam jako rozwiązanie na kilka miesięcy, maksymalnie rok. Ostatecznie widziałam siebie siedzącą w biurze od 8:00 do 17:00. Z czasem jednak zaczęłam doceniać pełną niezależność od miejsca pracy. Zwłaszcza wtedy, gdy mogłam spontanicznie wziąć sobie kilka dni wolnego i wyruszyć w autostopową podróż po Europie. Ta elastyczność spodobała mi się do tego stopnia, że każda podjęta później próba pracy biurowej – a było ich kilka – kończyła się ogromną frustracją i chęcią ucieczki.

Na całe szczęście nigdy nie odcięłam się od pierwszej pracy zdalnej. Nawet na etacie w biurze, po godzinach pisałam na zlecenia klientów, tworząc przy okazji pokaźne portfolio. Dzięki temu łatwiej było mi też podjąć decyzję o ostatecznym, jakkolwiek poważnie to brzmi, przejściu na freelancing. Miałam mniej do stracenia.

Od tamtych czasów minęło już kilka ładnych lat.

I nic się nie zmieniło – jestem copywriterem freelancerem, pracuję na swój własny rachunek, pisząc dla klientów teksty z różnych miejsc na świecie.

Copywriting - zawód dla cyfrowego nomady
Północna Tajlandia i leniwe popołudnia po pracy.

Jak zostać copywriterem i cyfrowym nomadą?

Do stworzenia tego wpisu zainspirowały mnie osoby, a było ich ostatnio sporo, pytające: Jak zaczęłaś pracować zdalnie jako copywriter? Jak udaje Ci się łączyć pracę z podróżami?

Praca zdalna robi się w Polsce coraz popularniejsza. Wiele osób szuka sposobu na to, by łączyć karierę i podróże. Copywriting dla części z nich to jeden z pomysłów na siebie. I choć pisanie wydaje się być oczywistą umiejętnością, to zaręczam: ta praca nie jest dla każdego i nie każdy na niej zarobi. Co nie znaczy, że was zniechęcam – raczej ostrzegam, że na tak konkurencyjnym rynku wybicie się wymaga wiele samozaparcia. I przede wszystkim czasu!

Kolonialna Antigua w Gwatemali. Widoki na otaczające ją wulkanu umilały mi codzienną pracę.

5 rad dla początkujących copywriterów i cyfrowych nomadów

Kiedy zaczynałam pracować zdalnie jako copywriter, wszystkiego uczyłam się sama. Tworzenia oferty, ustalania stawek, zdobywania klientów i innych umiejętności, które są ważne w tym zawodzie. Dziś bogatsza o swoją wiedzę chcę podzielić się z nią Tobą. Skorzystaj z niej, jeśli zamierzasz zacząć swoją przygodę z copywritingiem i cyfrowym nomadyzmem.

1. Zbuduj swoje portfolio

Copywriter bez portfolio jest jak żołnierz bez karabinu. Tekst oklepany, ale prawdziwy. Tylko jak zbudować portfolio, kiedy dopiero raczkujesz w branży? Sposobów jest wiele. Możesz wziąć udział w praktykach, podczas których zdobędziesz bezcenną wiedzę i pierwsze doświadczenie. Możesz przygotować kilka tekstów na wybrany przez siebie temat. Kto wie, może kiedyś nawet je sprzedasz. Możesz też schować dumę do kieszeni (tylko nie na długo!) i zacząć od pisania za niższe stawki. Zbierz teksty, którymi będziesz mógł pochwalić się przed potencjalnymi klientami. Miej solidne powody, by chcieli Ci dobrze płacić za teksty, które piszesz.

2. Stwórz swoją stronę internetową

Bycie copywriterem to ciągła walka o klientów. Konkurencja na rynku nie śpi, ale jest kilka sposobów, dzięki którym możesz być kilka kroków przed nią. Jednym z kluczowych elementów strategii copywritera powinno być pracowanie nad własną marką. Co przez to rozumiem? Przede wszystkim stworzenie swojego miejsca w sieci, a najlepiej strony internetowej. Sama nie miałam jej dość długo – klientów zawsze było za dużo, a czasu tak mało. Jednak ostatnio, podczas podróży pod Ameryce Środkowej postanowiłam sobie, że przed powrotem do Polski ruszę ze swoją stroną. Tą, na której właśnie jesteś. I choć nie narzekam na brak klientów, to kolejni zgłaszają się do mnie właśnie dzięki stronie.

Copywriting - zawód dla cyfrowego nomady
Przerwa w pracy, czyli spacer ulicami Kioto w Japonii.

3. Pisz bloga

Portfolio, własna strona internetowa… A gdyby obie te rzeczy połączyć w jedną? Załóż bloga! Możesz publikować na nim nie tylko próbki swojej twórczości, ale też porady i wskazówki. Dokładnie tak, jak robię to w tym wpisie – pisząc dla innych copywriterów i osób zainteresowanych pracą zdalną, ale też dla potencjalnych zleceniodawców, którzy mogą tu trafić. Posiadanie własnego bloga to wyraz Twojego zainteresowania tematami związanymi z pracą i przy okazji  sposób na budowanie wizerunku eksperta w danej dziedzinie.

4. Postaw na networking

Przyznaję się bez bicia, że przez długi  czas lekceważyłam znaczenie networkingu. Dzisiaj wiem już, że to jedna z ważniejszych rzeczy, o jakie warto zadbać będąc freelancerem. Swoją sieć zawodową możesz rozszerzać między innymi poprzez uczestniczenie w dyskusjach na forach tematycznych – zarówno tych dla copywriterów, jak i tych, na których mogą przebywać Twoi klienci. Możesz też jeździć na konferencje, na przykład te związane z marketingiem czy tak jak ja – na odbywającą się za tydzień polską konferencję cyfrowych nomadów. Bądź widoczny w sieci i poza nią, daj się poznać. Zawiązuj znajomości z osobami takimi jak Ty. Dzięki temu zyskasz cenną wiedzę, będziesz na bieżąco z aktualnymi trendami w branży, a przede wszystkim – ktoś być może poleci Twoje usługi dalej. Pracę z polecenia, według różnych raportów, znalazło w swoim życiu od 40 do 65 % pracowników. To liczby, których nie warto lekceważyć.

Copywriting - zawód dla cyfrowego nomady
Porto – niedawno odwiedziłam je ponownie, by popracować w znanych i lubianych już przeze mnie kawiarniach.

5. Bądź cierpliwy i rób swoje

Zestawienie z poradami dla początkujących copywriterów-cyfrowych nomadów zamyka dość groźnie brzmiąca rada o byciu cierpliwym. Wiem, żyjemy w takich czasach, gdy umiejętność czekania na efekty pracy jest nie lada wyzwaniem. Oczekujemy natychmiastowych rezultatów, oczywiście – jak najlepszych. Wiele razy rozmawiałam z aspirującymi copywriterami, osobami szukającymi swojej ścieżki zawodowej, którym copywriting wydawał się ciekawą opcją. W końcu pisać każdy umie. Po miesiącu dwóch te same osoby żaliły się, że branża copywriterów jest zepsuta, stawki głodowe i w ogóle – daj pan spokój! Pytałam wtedy o to, co udało im się przez ten czas zrobić (poza podejmowaniem kiepskich zleceń na giełdach tekstów). Czy zainwestowały swój czas w stworzenie portfolio lub pozyskiwanie wartościowych klientów. Odpowiedź brzmiała zawsze tak samo – nie.

Jeśli myślisz, że na starcie zaczniesz zarabiać tyle, co najlepsi copywriterzy – zapomnij. Oni do swoich stawek doszli ciężką pracą, popartą portfolio, dobrymi opiniami i cierpliwością. Której też Ci życzę!

Przez 5 ostatnich lat zdobyłam wiedzę, którą chętnie puszczę w świat dalej. Myślę więc nad przygotowaniem poradnika dla początkujących copywriterów, którzy chcą zostać cyfrowymi nomadami. Dajcie znać, czy chcielibyście go przeczytać!

9 komentarzy do wpisu „Copywriting – zawód dla cyfrowego nomady

        • To prawda, trudno o lepszy kierunek dla cyfrowego nomady! Ja wyjechałam na 3 miesiące, a wróciłam po roku – tak dobrze mi się tak pracowało. 🙂 Życzę Ci w takim razie powodzenia w realizacji Twojego planu i jeszcze raz dziękuję.

  1. Piękne zdjęcia i tekst również. Ja swoją przygodę z Copywritingiem rozpocząłem w 2006 roku. Ale od tego czasu nadal w Polsce. Dlatego myślę o pewnej zmianie i pójście drogą podróżnika 🙂

    • Cześć Szymon! Bardzo dziękuję za miłe słowa 🙂 2006 rok – to kawał czasu. Jakiś konkretny kierunek masz na myśli?

Dodaj komentarz