Wyobraź sobie, że nie tracisz czasu na codzienne stanie w korkach, a koleżanka siedząca biurko obok nie zanudza Cię opowieściami ze swojego życia. Brzmi jak marzenie? Bez obaw – nie zostałeś bez pracy. Ta wizja to codzienność dla osób, które pracują zdalnie. Daleko im jednak od zupełnej beztroski, bo utrzymanie motywacji to nie lada wyzwanie, gdy Twoim biurem jest dom, kawiarnia lub rajska wyspa gdzieś na drugim końca świata. Poznaj moich 5 sposobów na produktywność w pracy zdalnej!
1. Stwórz wygodną przestrzeń do pracy
Gdy wpiszesz w Google hasło „cyfrowy nomada” lub „praca zdalna” znajdziesz dziesiątki zdjęć, które przedstawiają uśmiechnięte osoby w hamaku z komputerem na kolanach. Najczęściej takie, które przebywają akurat na rajskiej plaży, gdzieś na drugim krańcu świata. Brzmi jak praca marzeń, nie? Pracy z hamaka na plaży próbowałam tylko raz i bardzo szybko przekonałam się, ze dobrze wygląda ona tylko na zdjęciach i nie ma nic wspólnego z produktywnością. Słońce świeci za mocno, nogi płoną od rozgrzanego komputera, a w jego zakamarkach zaczyna gromadzić się wszędobylski piasek. Praca zdalna nauczyła mnie, że ładne widoki co chwilę rozpraszają uwagę, a ludzie, który w przeciwieństwie do Ciebie są tu na wakacjach, sprawiają, że zaczynasz czuć się jak głupek, który pomylił miejsca. Nie lepiej jest z pracą z łóżka. Ta jest fajna do czasu, gdy nie zasypiasz w środku ważnego zadania, a Twój kręgosłup nie upomina się o bardziej przyjazną dla niego pozycję. Twoje zdalne biuro musi zapewniać Ci komfortowe warunki do produktywnej pracy.
Bez względu na to, czy pracujesz z mieszkania, kawiarni lub w podróży – wygospodaruj własny kąt. Wygodne biurko i krzesło to absolutne minimum w produktywnej pracy.
2. Znajdź swoje idealne godziny pracy
Jedna z głównych zalet pracy zdalnej? Nie musisz zrywać się z łóżka skoro świt! Wykorzystaj ten przywilej, jeśli nie należysz do rannych ptaszków. Albo wręcz przeciwnie – wstawaj wcześniej i kończ pracę szybciej, by cieszyć się kilkoma dodatkowymi godzinami w ciągu dnia, jeżeli budzenie się razem z rozpoczynającym się dniem nie jest dla Ciebie problemem.
Stwórz własny schemat i trzymaj się go – pracuj w godzinach, kiedy Twoja produktywność jest najwyższa. W moim przypadku najlepiej sprawdza się wykonywanie najtrudniejszych zadań do południa. Z kolei w podróży często dzień pracy dzielę na dwie części. Wcześnie rano wykonuję zadania wymagające kreatywności, na później zostawiam między innymi komunikację z klientami i research informacji. Taki system doskonale sprawdzał się między innymi w Azji, gdzie szybko zapada zmrok, a wraz z nim zamiera życie.
Nie musisz siedzieć przy biurku zawsze w tych samych, w sztywnych godzinach – w końcu praca zdalna to forma ucieczki od biurowej rutyny. Pamiętaj jednak, że określone schematy mobilizują nasz organizm, dzięki czemu pracujemy produktywniej. Im luźniejsze są ramy czasowe Twojej pracy, tym większa szansa, że zaczniesz działać mniej efektywnie. Każdy dzień zaczynaj też od stałych rytuałów – weź prysznic, zjedz śniadanie, załóż wygodne ubrania, inne niż piżama, która rozleniwia. W skupieniu się na zadaniach pomagają też odpowiednio dobrane dźwięki, które możesz komponować za pomocą takich aplikacji, jak choćby Noisli.
3. Ustal plan działania
Wiesz już w jakich godzinach pracujesz najwydajniej? Świetnie, teraz czas na określenie zadań, które masz wykonać. Tworzenie list zadań – na kolejny dzień, tydzień, a nawet miesiąc, to doskonały sposób walki z marnotrawieniem czasu i późniejszym zastanawianiem się, w co w pierwszej kolejności włożyć ręce. Jeśli zaczynasz gubić się w natłoku zadań, istnieje spore ryzyko, że nie skończysz żadnego z nich i będziesz sfrustrowany.
Planowanie zadań ma jeszcze jedną super ważną zaletę – nic nie działa tak motywująco jak odhaczanie kolejnych punktów z listy. W moim przypadku najlepiej sprawdzają się proste listy, które tworzę w Evernote, zaś przy rozbudowanych projektach korzystam z Trello.
4. Nie daj się rozpraszaczom
Kolejny odcinek ulubionego serialu na Netflixie, sterta ubrań do wyprania lub wyprasowania i bezcelowe przeglądanie internetu – jeśli pracujesz zdalnie, jesteś szczególnie narażony na różnego rodzaju rozpraszacze. Te pożerają Twój czas i skutecznie dekoncentrują. Nie daj się im!
Świetnym sposobem na pełne skupienie są różnego rodzaju aplikacje typu RescueTime, które pozwalają Ci śledzić, ile czasu spędzasz na przeglądaniu konkretnych stron w internecie. Jeśli zbyt dużo – może warto ograniczyć do nich dostęp? Na przykład za pomocą narzędzia Stay Focused. Ciekawe artykuły dodaję do Pocket i wracam do nich w wolnym czasie.
Przez rozpraszacze, które odciągają Cię od pracy rozumiem też… ludzi. I w tym temacie jestem bezwzględna! Chłopak, który podobnie jak ja pracuje zdalnie, doskonale już wie, że są momenty w ciągu dnia, kiedy lepiej do mnie nie podchodzić. Pogaduszki sprawiają, że wybijam się z rytmu i w efekcie kończę pracę później, niż bym mogła.
Informuj współlokatorów, że pracujesz. Nawet, gdy Twoje biuro znajduje się w domowym zaciszu, potrzebujesz spokoju, by móc się skupić.
5. Zadbaj o work-life balance
Jednym z minusów (zasługujących zresztą na osobny wpis na blogu) pracy zdalnej jest trudność zachowania work-life balance. Jeśli codziennie wychodzisz do biura, granica między pracą i odpoczynkiem jest wyraźna. Gdy pracujesz w domu lub w podróży, szybko zaczyna się ona zacierać. Wiem dobrze, jak łatwo jest zapomnieć o wstawaniu od biurka i pracować więcej niż w tradycyjnym biurze. Na szczęście, nad rytmem pracy warto i można pracować. Świetnie w tym celu sprawdza się technika pomodoro, polegająca na podziale zadań na 25-minutowe bloki, oddzielone od siebie przerwami na odpoczynek. Nie bez znaczenia dla produktywności jest też codzienna dawka ruchu i regularne zmiany otoczenia, w którym pracujemy.
Od czasu do czasu przenieś się z domowego biura do kawiarni czy przestrzeni co-workingowej. Super pomysłem mogą być spotkania z innymi osobami, które pracują zdalnie.